Jak patrzę na nasz narodowy spór polityczny, zdominowany chamstwem i brakiem odrobiny szacunku dla interlokutora, to zastanawiam się jak mamy z tego wybrnąć. Bo przecież jakoś wybrnąć należałoby - tak sądzę, chyba że planujemy się wzajemnie pozarzynać.
Dzięki chwalebnym poczynaniom dziś rządzących, wiadomo jak sobie radzić z niewygodnymi sędziami, prokuratorami czy inną bandą odziewającą pomniki w koszulki z napisem konstytucja. Nauczyliśmy się karać posłów za ... w sumie za nic, wiemy że można prowadzić obrady gdzie się komu podoba a co ciekawsze można blokować dostęp opozycji do sali obrad. Można głosować na obie ręce i potwierdzić swoją obecność tam gdzie nas nie było.
Ciekawym, czy aktualna władza ma świadomość, że prędzej czy później wahadło przechyli się w drugą stronę, do władzy dojdą mordy zdradzieckie drugiego sortu i przekonany jestem, że dołożą wszelkich starań, aby pociągnąć do odpowiedzialności wszystkich, dzisiejszych geniuszy konstytucyjnych a pozostałej drobnicy odpłacić pięknym za nadobne. I tak oto, mamy gotowy przepis na wieloletni podział społeczeństwa na dwie, zwaśnione, kompletnie się nie rozumiejące, żeby nie powiedzieć nienawidzące się, grupy. Biorąc pod uwagę liczebność tych grup, bez znaczenia jest po której stronie leży racja, bo i tak nikt nikogo już nie przekona.
Jak będziemy żyli w odmętach szaleństwa i nienawiści do sąsiada? Po wywrotce SN czy KRS, zmianach w sądownictwie, itp. ruchach, nie istnieją ani reguły ani instytucje, które wszyscy byliby skłonni zaakceptować jako źródła wiążących rozstrzygnięć ! Czy teraz za każdym razem gdy zmieni się większość parlamentarna, będziemy dokonywać nowego naboru sędziów i prokuratorów?
Nie chcemy, nie umiemy i sądzę, że nie będziemy wsłuchiwać się w to co do powiedzenia ma druga strona, bo niestety 'Polak jest olbrzym, a człowiek w Polaku jest karzeł' a co więcej 'Naród wspaniały, tylko ludzie kurwy.'.
Czy my już do końca świata będziemy tkwić w zapiekłej niechęci do drugiej strony a jedynym rozwiązaniem będzie podział wzdłuż Wisły? I kto będzie chciał mieszkać między Wisłą a Bugiem?
